Jak wiecie - przyjechała do mnie Julka z Jasiem:) I choć nie było czasu na scrapowanie, to weekend minął bardzo przyjemnie, szczególnie dla małego astronoma Jaśka, który spełnił swoje marzenie:) kilka zdjęć pamiątkowych:
Na początek - bohater weekendu - "najszczęśliwsze dziecko na świecie":
Julka i ja - z głowami w chmurach:
Na Katarzynce II, podczas "rejsu" po Wiśle:
Wpatrując się w jedną z witryn najlepszej pasmanterii w Toruniu (niestety (a może właśnie stety...) była już zamknięta...:
I najbardziej romantyczne zdjęcie - z Jasiem nad Wisłą ;)
Na pewno obszerniejszą fotorelację znajdziecie na blogu Rachel :)
2 miesiące temu
Slodqa...uhhh...jak widzę te wstążeczki na szpuleczkach to żałuję, ze dzisiaj niedziela bo już bym była na Kopernika:):):):)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze słówko o zdjęciach z Chorwacji-CUDNE! I moja rodzinka też właśnie w piątek wróciła z tych pięknych miejsc! Prawie identycznym szlakiem się poruszali! Wyspa Krka, Szybenik, Split, Dubrownik...Matko jak ja im i Tobie zazdroszczę bo w tym roku nie pojechałam ..ale w przyszłym nie odpuszczę!
Witrynka sklepowa...... marzenie...hmmmm
OdpowiedzUsuńja zdjęć jeszcze nie widziałam ale opowieści już słyszałam od samego Jaśka!:) ciotka internetowa:) pozdrawiam serdecznie nową ciocie:)
OdpowiedzUsuńszkoda że tak krótko...ale czekamy na was na następne wakacje....i wtedy musowo coś storzymy razem: piękny czas, cudne wspomnienia:):):) cieszę sie że cię poznałam osobiście:):):)
OdpowiedzUsuń