Jak wiecie - przyjechała do mnie Julka z Jasiem:) I choć nie było czasu na scrapowanie, to weekend minął bardzo przyjemnie, szczególnie dla małego astronoma Jaśka, który spełnił swoje marzenie:) kilka zdjęć pamiątkowych:
Na początek - bohater weekendu - "najszczęśliwsze dziecko na świecie":
Julka i ja - z głowami w chmurach:
Na Katarzynce II, podczas "rejsu" po Wiśle:
Wpatrując się w jedną z witryn najlepszej pasmanterii w Toruniu (niestety (a może właśnie stety...) była już zamknięta...:
I najbardziej romantyczne zdjęcie - z Jasiem nad Wisłą ;)
Na pewno obszerniejszą fotorelację znajdziecie na blogu Rachel :)
1 miesiąc temu